Dolnyśląsk
Śladem wrocławskich krasnali – część I

Śladem wrocławskich krasnali – część I


Zaplanowałeś trasę od muzeum do muzeum, przez kościoły, bazyliki i tłumy na ulicach? Chcesz urozmaicić wycieczkę sobie i dzieciom? Nic prostszego! Podczas swojej wizyty we Wrocławiu, pomiędzy atrakcjami poszukaj ukrytych setek krasnoludków na ulicach miasta!

We Wrocławiu byłam setki razy, lecz za każdym razem w jakimś konkretnym celu. Tym razem postanowiłam zobaczyć z bliska atrakcje, które tylko zawsze mijałam i po drodze zapolować na słynne wrocławskie krasnoludki. A więc zaczynajmy!

Papa Krasnal – pierwszy i największy wrocławski krasnal. Pojawił się w 2001 roku.

Poniżej plan wycieczki:

  1. Dworzec Wrocław Główny,
  2. Plac Dominikański i Kościół św. Wojciecha,
  3. Kościół Św. Marii Magdaleny
  4. Rynek,
  5. Ratusz,
  6. Plac solny,
  7. Bazylika Św. Elżbiety
  8. Stare jatki,
  9. Uniwersytet Wrocławski,
  10. Ossolineum,
  11. Hala Targowa,
  12. Most Piaskowy i Most Tumski,
  13. Pomnik Anonimowego Przechodnia

1. Dworzec Wrocław Główny

Do Wrocławia przyjechałam pociągiem w godzinach porannych na Dworzec Wrocław Główny, znajdujący się na ulicy Piłsudskiego 105. Znajduje się on blisko centrum, świetnie połączony komunikacją miejską ze wszystkimi dzielnicami Wrocławia.

Dworzec powstał w latach 1855 – 1857, pod okiem królewskiego budowniczego Kolei Górnośląskich Wilhelma Grapow. Budynek został zaprojektowany w angielskim neogotyku, który budził wielki zachwyt u podróżnych. Koleje prężnie się rozwijały i bardzo krótkim czasie, dworzec okazał się zbyt mały. Na przełomie XIX i XX wieku został on rozbudowany. Pierwotna hala peronowa, została przekształcona na recepcję, a perony przeniesiono na południe i podwyższono. Obiekt został w całości przykryty 200 metrową halą dworca, która można podziwiać do dziś. Niegdyś wrocławski dworzec należał do największych w Europie.

2. Plac Dominikański i Kościół św. Wojciecha

W miejscu obecnego Placu Dominikańskiego, przecinały się kiedyś dwa ważne szlaki handlowe. Pierwszy z nich prowadził z południa na północ, przebiegający tędy ze względu na dogodną przeprawę przez Odrę. Był to szlak bursztynowy. Drugi ze wschodu na zachód z Rusi i wybrzeża Morza Czarnego do Krajów Europy Zachodniej, Tak zwany wysoki trakt.

W pobliżu tych słynnych dwóch szlaków handlowych powstało osadnictwo. Na początku XII wieku wybudowano tutaj najstarszy kościół na lewym brzegu Odry – kościół św. Wojciecha. Obecny wygląd kościół otrzymał w XIV wieku. W południowej części świątyni dobudowano kaplice błogosławionego Czesława, Dominikana, który przybył wraz z grupą mnichów w 1225 roku. Wykazał się on, niezwykłą odwagą podczas najazdu mongolskiego w 1241 i w późniejszych latach stał się on prekursorem dla Jana III Sobieskiego, ponieważ on ocalił Wrocław, a Jan ocalił Wiedeń przed Turkami.

Kościół można zwiedzać pomiędzy mszami.

3. Kościół Św. Marii Magdaleny

Kościół powstał w XIII wieku, a jego obecna forma pochodzi z XIV wieku.

Widok z Mostku Pokutnic

Legenda o Mostku Pokutnic

We Wrocławiu, hen wysoko pod chmurami, na szczycie wież kościoła Św. Marii Magdaleny znajduje się wąski mostek. To mostek czarownic. A skąd się wziął? Posłuchajcie…

Dawno, dawno temu we Wrocławiu żyła pewna piękna, ale próżna i leniwa dziewczyna. Miała na imię Tekla. Leniwa była, że strach – żadnej roboty się nie chwyciła. Stroiła się jeno, liczko w lustereczku przeglądała, a chłopcom w głowach zawracała, choć o zamążpójściu nie myślała.

– Na cóż mi mąż? – mówiła ze śmiechem. – Żebym robotę jeno miała? A co to, ja bawić się nie mam prawa?

– Co z niej wyrośnie? – wzdychał ojciec.

– Teklo, czas za mąż pójść. – załamywała ręce matka. Tekla wszystko śmiechem zbywała.

Mijały lata, a Tekla się nie zmieniała – jeno zabawa i zbytki jej w głowie, piękne suknie i bale, ot co. Choć najmłodsza już nie była, męża nadal nie chciała. W domu pożytku żadnego z niej nie było, kiedy mama o pomoc prosiła – Tekla nigdy nie słuchała, prośby ojca mimo uszu puszczała spiesząc na kolejną zabawę lub nową suknię przymierzając.

Kiedyś rozsierdzony ojciec przeklął Teklę za jej lekkomyślność, próżność i lenistwo.

Tej samej nocy Tekla została porwana i na mostku między wieżami wysoko osadzona – za karę za próżniactwo miała go co dzień do końca świata zamiatać.

Nie pomogły Tekli łzy, prośby, ani krzyki – wysoko pod chmurami nikt jej nie słyszał.

Mijały lata. Tekla postarzała się, zbrzydła, a usmarowana twarz nie ukazywała dawnej urody.

Kiedy już nie miała siły mostku zamiatać dostała do pomocy młodą czarownicę – Martynkę. Martynka, choć czarownica, dobre serce miała, Tekli pomóc chciała. Długo musiała wypytywać, za jakie winy Tekla na taki los została skazana. Los nieszczęsnej Tekli bardzo ją przejął.

Pewnej nocy Martynka po cichu zabrała miotłę Tekli i poleciała na wrocławski Rynek pomocy szukać. Leciała, leciała, nagle zobaczyła tajemniczego mężczyznę na czworaka chodzącego po rynku. Obniżyła lot i wylądowała na Rynku. Przyglądała się mu z ciekawością.

– Pomogłabyś, zamiast się gapić. -burknął nieznajomy.

– Chętnie pomogę, ale czego Pan szuka? Zapytała uprzejmie Martynka.

Okazało się, że to czarodziej Michał – okulary zgubił, różdżka mu wypadła – bez niej nie miał mocy. Zły był i bezradny.

Martynka poderwała się na miotle – wnet różdżkę zobaczyła, podała Michałowi. W nagrodę czarodziej obiecał spełnić jedno jej życzenie. Martynka poprosiła o uwolnienie Tekli. Wdzięczny Michał życzenie dobrej czarownicy spełnił.

Nim Martynka na mostek wróciła, Tekli już na nim nie było. Martynka również do szkoły czarownic wróciła. A mostek pozostał jako przestroga dla leniwych panien. Jak będziecie we Wrocławiu możecie go zobaczyć.

Legenda spisana ze ściennej wywieszki w Kościele św. Magdaleny.

Na Mostku Pokutnic wylądowały Krasnalo-Czarownice

4. Rynek

Rynek we Wrocławiu, jest drugim pod względem wielkości w Polsce. Jest w kształcie prostokąta z uliczkami krzyżującymi się w narożnikach. Jego granice zostały wytyczone w XIII wieku. Przez bardzo długi okres czasu był on najważniejszym placem targowym w mieście. Każda strona Rynku ma własną nazwę, a jeszcze w latach 70. kursowały przez niego tramwaje.

I także na wrocławskim rynku możemy spotkać najwięcej krasnoludków!!

Na wrocławskim rynku, co roku odbywa się przepiękny jarmark bożonarodzeniowy. Rynek rozbłyskuje tysiącem świateł, w tle leci nastrojową muzyka, w powietrzu czuć zapach grzanego wina i cynamonu, a naokoło rozstawione są setki budek z świątecznymi przysmakami. Tego nie można przegapić!

5. Ratusz

Budowa Ratusza na wrocławskim rynku, trwała aż 250 lat. Jego budowę zaczęto w XIII wieku, a zakończono w połowie XVI wieku. Początkowo ratusz był jednopiętrowy i pełnił tylko funkcję handlową. Z czasem dobudowano kilka pomieszczeń, a także dodano piętro.

Swój późnogotycki charakter uzyskał pod koniec XV wieku. Ratusz ozdobiony jest wimpergą i kwiatonami. W 1580 roku przytwierdzono zegar astronomiczny. Zanim wybudowano Salę Wójtowską, odbywały się tutaj rozprawy pod gołym niebem. Wójt pełnił rolę reprezentanta mieszczan wobec księcia, pobierał podatki i dbał o osadnictwo. Oprócz tego przewodniczył on sądowi i wydawał wyroki. Dlatego też, po dzień dzisiejszy na placu rynkowym stoi rekonstrukcja pręgierzu (oryginał został zniszczony podczas II Wojny Światowej).

Niewątpliwie jest to perła gotycko-renesansowej architektury!

Muzeum Sztuki Mieszczańskiej, Stary Ratusz

Czynny od wtorku do soboty, w godz. 10:00 – 18:00.

W niedzięlę od godz. 10:00 – 17:00.

Bilet normalny: 15 PLN

Bilet ulgowy: 10 PLN

Bilet grupowy (powyżej 20 osób): 10 PLN

6. Plac Solny

Do południowego-zachodniego narożnika Rynku, przylega Plac Solny. W XIII wieku handlowano na nim solą. W średniowieczu często był także nazywany Placem Polskim, ze względu, że sprzedażą soli, wydobytej z Wieliczki, zajmowali się przede wszystkim Polacy. Po za tym sprzedawano tu także ryby, futra, miód i wosk.

Na środku placu stoi wielki obelisk, który symbolicznie nawiązuje do wydarzeń z XV wieku, kiedy to do Wrocławia przybył sławny inkwizytor Jan Kapistran. Jego płomienne mowy (także na Placu Solnym) skłoniły mieszkańców, do wyniesienia swoich drogocennych mebli i palenia na placu. Kazania Kapistrana, przyczyniły się do nękania ludności żydowskiej mieszkającej w mieście. Obelisk w kształcie płomienia, w sposób symboliczny nawiązuje do tamtych wydarzeń. Zaprojektowany przez Adama Wyspiańskiego w 1996 roku.

Obecnie sprzedawany są na Placu Solnym kwiaty, które można kupić o każdej porze dnia i nocy.

7. Bazylika Św. Elżbiety

Gotycki Kościół z charakterystyczną więżą, zakończoną hełmem, z której również można podziwiać panoramę miasta. Wieża ma około 90 metrów, a do pokonania jest 302 stopnie na szczyt. Niegdyś wieża liczyła sobie prawie 130 metrów, jednakże ucierpiała w wyniku huraganu w 1529 roku. Podczas tego wydarzenia nie zginął żaden człowiek i powstała legenda, że to anioły podtrzymały wieżę kościoła.

Bazylika Św. Elżbiety jako jeden z nielicznych przetrwał II Wojnę Światowa niemal bez szwanku, jednakże po wojnie kilkakrotnie płonął. Warto przede wszystkim odwiedzić, żeby zobaczyć największe i najpiękniejsze na Śląsku barokowe organy, dzieło Michaela Englera.

8. Stare Jatki

Stare Jatki – miejsce, w którym niegdyś handlowano mięsem. W średniowieczu mięso było jednym z głównych składników diety mieszczan. Początkowo stało tutaj 42 straganiki. Z upływem czasu Stare Jatki przybierały na popularności i przynosiły coraz większe dochody, a każdy wrocławski rzeźnik chciał tutaj handlować. Handel mięsem odbywał się tutaj aż do XIX wieku, gdy to rzeźnicy utracili monopol, a na Starych Jatkach pojawili się handlarze z różnorodnym towarem.

Stare jatki uległy zniszczeniu podczas II Wojny Światowej. Architektom udało się odbudować niepowtarzalny zespół budowli, jednak ma on nie wiele wspólnego ze średniowiecznymi straganami. Obecnie na Starych Jatkach znajduje się kilka galerii, gdzie można kupić niepowtarzalne pamiątki.

Idąc od Starych Jatek w kierunku Uniwersytetu Wrocławskiego, przechodzi się przez ulicę Więzienną, na której stoi dawny budynek średniowiecznego więzienia. Skrzydło północne powstało w XIV wieku, ok. 1500 roku dobudowano trzy pozostałe, tworząc tym samym zamknięty dziedziniec. W okolicach 1683 roku, więzienie zostało przebudowane i przybrało dzisiejszy charakter. Działało on od XIV do XIX wieku, a obecnie w środku znajduje się restauracja.

9. Uniwersytet Wrocławski

Budynek Uniwersytetu Wrocławskiego powstał w okolicach drugiej połowy XIII wieku. Początkowo pełnił rolę średniowiecznego zamku i był siedzibą książęcą. W XVII wieku zamek zaczął popadać w ruinę i został podarowany jezuitą przez Leopolda I. I to dzięki temu podarunkowi zawdzięczamy powstanie uniwersytetu. Obecnie jest to budynek flagowy uczelni, udostępniony także do zwiedzania.

Czynny codziennie (oprócz środy!!!),

Godziny otwarcia: 10:00 – 15:30

Zgadnijcie w który dzień byłam akurat we Wrocławiu ? 🙂

10. Ossolineum

Ossolineum czyli nic innego jak Zakład Narodowy im. Ossolińskich, jeden z najważniejszych i najstarszych ośrodków kultury polskiej . W jej wnętrzu możemy podziwiać bogaty zbiory biblioteczne oraz rękopisy polskich twórców, takich jak:

  • Potop – Henryk Sienkiewicz,
  • Pan Tadeusz – Adam Mickiewicz,
  • Chłopi – Władysław Reymont,

oraz wielu innych twórców. Znajdują się tam także utwory oraz pierwodruki, jak O obrotach sfer niebieskich – Mikołaja Kopernika.

11. Hala Targowa

Oczywiście w planie wycieczki nie mogło zabraknąć słynnej Hali Targowej, powstałej w 1908 roku. Została zaprojektowana przez Richarda Pluddemanna i Heinricha Kustera. Budowla wyprzedzała swoją epokę i zaskakiwała nowoczesnym wnętrzem. Do dnia dzisiejszego zachowała swoją targową atmosferę.

12. Most Piaskowy i Most Tumski

Most Piaskowy, jest najstarszym tego typu żelaznym obiektem we Wrocławiu. Wybudowany w 1861 roku. Jeden z pierwszych mostów prowadzących z centrum na północ i najkrótsza droga na Ostrów Tumski.

Most Piaskowy

Most Tumski, wybudowany w 1889 roku, początkowo nosił nazwę mostu Katedralnego. Obecnie znany jest jako most Zakochanych albo most Miłości. Łączy wyspę Piasek i Ostrów Tumski.

Most Tumski
Krasnoludek na moście Tumskim. Nie przegap!

13. Pomnik Anonimowego Przechodnia

Pomnik składa się z 14 postaci ludzkich odlanych z brązu, naturalnych rozmiarów, stojących po obu ulicy Świdnickiej, gdzie krzyżuje się z ulicą Piłsudską. Przedstawia on mężczyzn i kobiety w różnym wieku, czym bliżej ulicy tym postaci bardziej znikają, wchodząc jakby w niewidzialne przejście, by po drugiej stronie powoli się z niego wyłaniać.

Pomnik odsłonięto z 12 na 13 grudnia 2005 roku, w 24. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Dlatego też, jedna z jego interpretacji nawiązują do zmian, które nastąpiły w Polsce do czasu wprowadzenia stanu wojennego. Natomiast druga interpretacja mówi o upamiętnieniu trudnych czasów i anonimowych ludzi, którzy walcząc z komunizmem, musieli zejść do podziemia.

Pomnik Anonimowego Przechodnia we Wrocławiu był wzorowany instalacją „Przejście” autorstwa Jerzego Kaliny z 1977 roku, ustawionego w Warszawie na potrzeby programu telewizyjnego „Vox Populi”, a następnie zdemontowanego i umieszczonego we wrocławskim Muzeum Narodowym.

Newsweek Polska umieścił go wśród 15 najpiękniejszych miejsc w Polsce, amerykański Budget Travel uznał jako jedno z najbardziej niezwykłych miejsc w Polsce, a Arch20 umieścił go w 25 najbardziej kreatywnych pomników świata!

Podsumowanie

Wycieczka zajęła mi około 6 godzin i przeszłam około 7,5 kilometra. Z przerwą na kawę i obiad. Podczas spaceru, udało mi się upolować równo 50 krasnoludków. Trasę ustalałam na bieżąco, na podstawie „Przewodnika po Wrocławiu”, autorstwa Małgorzaty Urlich-Kornackiej. Krótkie, rzeczowe informacje oraz mapka z oznaczonymi punktami. Bardzo polecam.

Jako zwieńczenie dnia, poszłam na symulację lotu Boeingiem 737 i już planuje kolejną wycieczkę do Wrocławia, tym razem w rejony Hali Stulecia, ogrodu japońskiego i zoo.

Jeśli mój artykuł pomógł Ci w zaplanowaniu trasy i zebraniu niezbędnych informacji, będę wdzięczna za wsparcie w spełnianiu moich marzeń w postaci postawienia mi kawy!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

3 thoughts on “Śladem wrocławskich krasnali – część I

    • Author gravatar

      Jeżeli w drugiej części nie będzie wzmianki o Hydropolis czy ogrodzie botanicznym Uniwersytetu Wrocławskiego to będę zawiedziony. Bardzo klimatyczne miejsca gdzie można się wyciszyć, zebrać myśli i poprostu odprężyć.

      Sam Wrocław mnie nie porwał ale może poprostu poświęciłem mu zbyt mało czasu. Ale kiedyś planuję wpaść tam znowu i dam mu drugą szansę na dobre „pierwsze wrażenie”.

      „Zgadnijcie w który dzień byłam akurat we Wrocławiu”
      Będę strzelał ale czy to była środa?🤔

      • Author gravatar

        W planie jest pokazanie Wrocławia poza ścisłym centrum, więc na pewno pojawią się takie atrakcje, ale mam nadzieje, że też kilka rzeczy, które mogą miło zaskoczyć.
        Wrocław jest zakorkowany, w sezonie jest cała masa ludzi, ciężko się przemieszczać nawet piechotą… ale warto usiąść w kafejce na rogu, wypić dobrą kawę, zatrzymać się na chwilę i dopiero wtedy można zobaczyć jak piękny jest!
        I tak… to była właśnie środa.

        • Author gravatar

          No właśnie, Wrocław przytłoczył mnie swoim wielkomiejskim szumem i pośpiechem. A że byłem tam niecałe dwa dni mało miałem momentów na przysiądnięcie na kawkę. Ale dam mu kiedyś drugą szansę, na spokojnie (o ile czas i pieniądze pozwolą) i mam nadzieję oczarować się jak inni 🙂

          Jestem pierwszy który zgadł, co wygrałem?🤔

Dodaj komentarz